środa, 17 września 2014

Gra Endera - Orson Scott Card

OPIS

Wobec śmiertelnego zagrożenia nadciągającego z kosmosu Ziemia przygotowuje swoją broń ostatniej nadziei. Jest nią chłopiec, w którym odkryto zalążki niezwykłego geniuszu wojskowego. Czas nagli, a przyszłość dwóch cywilizacji spoczywa w rękach dziecka...

RECENZJA

Pierwszą myślą, która pojawiła się w mojej głowie po przeczytaniu opisu "Ile lat ma ten chłopiec?". Osobiście strzelałam, że może być w przedziale 12-14 lat, gdyż najczęściej takie liczby pojawiają się w książkach.
Nasz bohater przeżył aż 6 wiosen. Oczywiście starzeje się wraz z numerami stron, ale czytając książkę przerażała mnie wizja tak inteligentnego dziecka.
Wszystko przedstawione jest w 3 osobie, co nie oznacza, że brak tam przemyśleń głównego bohatera. Jeśli ktoś lubi pomijać jakieś dłuższe opisy, czy czyta na tyle szybko, że potem sam nie pamięta, co było dziesięć kartek wstecz, to podczas tej lektury skupienie to podstawa. Niekiedy może umknąć jakiś ważny fragment i już po nas!
Sama powieść nie zawiera masakrycznej liczby opisów. Autor nie zwraca uwagi na odcień plam na podłodze, czy koloru pościeli, co jest wielkim plusem. Pochłonęłam kilka dzieł, w których opisane były stroje bohaterów od A do Z. Tak, jakby obchodziło mnie czy dana postać jest dzisiaj ubrana w jasnoróżowe pantofelki czy zielone botki.

To teraz do fabuły!
Andrew Wiggin żyje w dalekiej przyszłości, gdzie toczy się wojna z Robalami, odległymi przybyszami z kosmosu wyglądającymi jak ogromne mrówki. Ludziom udało się raz wygrać starcie z kosmitami - zasługa Mazera Rackhama została uwieczniona na nagraniu puszczanym w telewizji. Od tamtego czasu ludzie pojęli, że potrzebują świeżych umysłów, kogoś, kto będzie w stanie zrozumieć czyny ich przeciwników i wyprowadzić kontratak.
Ender jest Trzecim. Dokładniej trzecim dzieckiem w rodzinie. Jego brat, Peter, nie ukończył programu ze względu na zbyt dużą skłonność do przemocy. Valentine także nie dała rady - była zbyt wrażliwa. Ostatecznie wyciekło pozwolenie na trzecie dziecko. Dodam jeszcze, że w realiach z powieści to zdecydowanie za dużo potomstwa.
Cała fabuła zaczyna się od wyciągnięcia nadajnika z szyi Endera. Co to oznacza? Nasz kochany malec wylatuje z programu... Ale nie do końca. Wszyscy szydzą z chłopca, a nawet dochodzi do przemocy fizycznej. Bohaterowi udaje się w brawurowy sposób wybrnąć z sytuacji, aż następnie dowiadujemy się, że to wszystko było testem. "Jak reaguje na odrzucenie?" "Jaka będzie jego strategia?" Przyznam, że osoby nadzorujące Wiggina nie są zbytnio miłe.
Wtedy zalewa nas przypływ akcji. Zmiana szkoły, otoczenia, treningi, gry, trening, gry i tak dalej. I muszę przyznać, że to wcale nie jest nudne.
Moim zdaniem Andrew to najlepiej wykreowana postać z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia. Dorastanie, rozterki, kłamstwa.
Ile jesteś w stanie poświęcić, by twoje czyny mogły dogodzić wymaganiom innych?
Robale czekają na Endera.
Jak będzie wyglądać ostateczne starcie między tymi dwoma gatunkami?

Daj się wchłonąć tej nieprzewidywalnej historii!

Ocena: 6/6 kawałków!

7 komentarzy:

  1. Jakie są części pokolei?
    Bardzo fajna i realistyczna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gra Endera, (Ender na wyganiu - ta część powstała później, ale patrząc na życie Endera znajduje się gdzieś tutaj), Mówca Umarłych, Ksenocyd, Dzieci Umysłu. :D

      Usuń
  2. W pełni się z Tobą zgadzam! :D Ja też ostatnio czytałam Grę Endera (film mnie zaciekawił) i nie spodziewałam się, że ta książka będzie AŻ tak dobra :) Po tym, jak ją skończyłam to od razu poszłam do biblioteki po Mówcę Umarłych. Niestety, ostatnio nie mam czasu jej zacząć :(

    OdpowiedzUsuń
  3. "Grę Endera" zamierzam przeczytać, od dłuższego czasu, jedna jakoś nie możemy się spotkać w księgarni. Muszę ją zamówić przez internet, ale to też musi poczekać, bo mam inne książki zamawiane teraz. :// Będę trzymać kciuki, żeby trafiła do biblioteki!
    Pozdrawiam!
    PS Ciekawa recenzja. C:

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba przeczytam tą książke, wciągnełąś mnie w nią swoją recenzją....

    http://livia-livcia.blogspot.com/ -----zapraszam do ciebie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę to kiedyś przeczytać, a cały czas się sobie dziwię, że do niedawna uważałam, że jest to dziwne :o :p
    zapraszam - u mnie również recenzje :) www.books-mylov.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń